sobota, 26 stycznia 2013

po prostu.


Nie ufam nikomu
Kocham tylko tych co na to zasłużyli
Jeszcze nie szeleszczę kasą
Tak jak klasą z winyli
Więc nie przepuszczę żadnej chwili
Gdyż żyję na kreskę
W każdą chwilkę wbijam szpilkę
Jak pineskę w deskę
Życie jem jak Milkę
Bowiem wiem że jestem lśnieniem
I okamgnieniem
Że będę wspomnieniem
Za pozwoleniem, sprawdź to
Zanim schowasz dzień pod powiekami
Powiedz co z twoimi nie pozałatwianymi sprawami
Czasami wręcz zasysam otoczenie moimi receptorami
Zachwycam się chwilami jak dobrymi produkcjami
Film na siatkówce zdobywa nagrodę Grammy
Za brak porównania z celuloidami
Momentami pomiędzy oddechami
Życie falami tsunami
Zalewa doznaniami i bodźcami
Razem z chłopakami chodzimy po mieście
Kilkanaście centymetrów ponad chodnikami
Taktowani przez wat tysiąc dwieście
Przygniatani problemami
Ciągle na podeście
Z mikrofonami w ciągłym manifeście
Weźcie sprawdźcie to
Bo to widać w każdym geście
Jesteście, więc zauważcie to nareszcie
Odbierzcie dzisiejszy dzień jak podarunek
Cieszcie się i obierzcie na jutro kierunek
Odważcie się, zróbcie ten krok
Podnieście wzrok
Na razie, strzałka, mówił Fokusmok

Łapię chwile ulotne jak ulotka
Ulotne chwile łapię jak fotka 

Chwile ulotne chwytam
Jak sygnał satelita
I ta różnica
Nie krążę po orbitach
Lecz twardo stąpam po chodnikach
Chcę żyć aktywnie nim wyciągnę kopyta
Jest pewna dewiza którą znam
Carpe diem
Uznają ją ludzie, z którymi gram
O tym wiem
Z każdym dniem łapię chwile
Ulotne jak motyle
Na stałe
Koduję we fragmentach bądź całe
Zapamiętałem już ich bez liku
Wszystkie mam w sobie
Żadnej w pamiętniku
Zaś w notatniku bądź w kalendarzyku
Notuję zadania i termin wykonania
Zgroza
Gandzia zostawia ślady jak sanek płoza
Ma pamięć zawodna jak prognoza
To skleroza
Poza tym istnieje sprawnych komórek doza
Chwile przychodzą tam jak koza do woza
Raz łapię chwile
Te słodziutkie choć krótkie
Innym razem te
Bezpowrotne i ulotne


Łapię chwile ulotne jak ulotka
Ulotne chwile łapię jak fotka

Życie nasze składa się z krótkich momentów
Cudownych chwil czy przykrych incydentów
Niczego nie przegapię
Wszystkie je łapię
Korzystam z talentu
Przelewam go na papier
Więc łapię chwile ulotne jak ulotka
Ulotne chwile łapię jak fotka
Dbam, by chwile ulotne jak notka
Nie uleciały jak ulotna plotka
W niepamięć
Każdy gest i każde zdanie
Obrazy przed oczami
Zawieszone jak na ścianie
Te w ramie
To jedno co na pewno zostanie
Reszta przeminie jak znoszone ubranie
Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień
Nie masz co wspominać?
Lepiej swe życie zmień
Póki czas
Nie czeka na nas
Więc zaśpiewaj jeszcze raz
Mamy po dwadzieścia lat
Przed sobą cały świat
Przed sobą cały życia szmat
Więc jestem rad
Z każdego poranka i wieczoru
Dawno już dokonałem wyboru
I jestem dyspozytorem własnych torów
Spełniam się w muzyce hardcore'u
I wiem, że wspomnienie nigdy nie zginie
Tak jak wspomnienie po pierwszej dziewczynie
Jak czasy podstawówki
Zbite butelki, ubite lufki
Starte zelówki w podróży
Polowanie na chwile się nie dłuży, się nie nuży


Paktofonika - Chwile ulotne

i więcej mówić nie trzeba.

czwartek, 24 stycznia 2013

szał ciał, czyli ręce opadają..

taa, sesja się jeszcze nie zaczęła, a człowiek powoli zaczyna wariować. zaliczenia, koła, wpisy, czyli jedno wielkie bieganie za wszystkim i wszystkimi.. jakby mi ruchu było mało ;p 
jakby to kochana siostra powiedziała "nikt nie mówił, że będzie łatwo"  

ale prawdę mówiąc to nie ma co narzekać, tylko wziąć się ostro do roboty, robić wszystko systematycznie, organizować odpowiednio prace, to na wszystko znajdzie się czas ;)

pozdro da tych co mają ferie *.* niech ich nie marnują, tylko dobrze te wolne 2 tygodnie zagospodaru, bo potem duużo pracy będzie ;D te relax i regeneracja sił ponad wszystko!

a jak na razie to weekend spędzę w miłym i szalonym towarzystwie całek, uuu będzie się działo ;O nieoznaczone i oznaczone, ale co tam, to przecież "tylko całki" -.-

a jak na razie to never gonna leave my bed.
 




sobota, 5 stycznia 2013

zapomniany song.

także tego, pisanie posta zamiast pisania referatu zawsze spoko ;d no ale taka już jestem ;) na usprawiedliwienie powiem, że walczę i pracuje nad sobą non stop. :)

Ciekawa rzecz się stała ostatniego wieczoru, słuchałam sobie muzyki a tu nagle.. tak, ta piosenka którą przełączałam zanim ledwo się rozpoczęła. Czy to coś zmieniło w moim życiu, że akurat tym razem jej nie wyłączyłam i przesłuchałam do końca? haha pewnie nic, no bo niby co to mogło zmienić? ;> po prostu, nadszedł ten moment, że stał się utworem, prawie takim jak inne. Ale nadal prawie. Ciekawe uczucie, kiedy słuchasz piosenki, którą swego czasu katowało się 24h na dobę, a potem cisza.. nic. Tyle czasu minęło, że zapomniałam jak bardzo ją lubię, jaką dokładnie ma melodię, jaką jest dobrą i jedną z ulubionych piosenek..

wtorek, 1 stycznia 2013

Nowy 2013

Nowy Rok się zaczyna, dobry czas 
 na postanowienia noworoczne, choć raz można coś wybrać z pośród tylu zamierzonych planów, może akurat coś się uda zrealizować ;d

1.       Robić przede wszystkim to, czego chcę JA sama.
2.       Cieszyć się małymi rzeczami i nie przejmować się błahymi sprawami.
3.       Przyłożyć się do nauki i zaliczyć I rok.
4.       OGARNĄĆ SIĘ ;p
5.       Przeczytać Trylogię Sienkiewicza, albo przynajmniej pooglądać.
6.       Nie wnikać za bardzo w nudne życie innych ludzi.
7.       Starać się utrzymywać jak najlepszy kontakt z ważnymi dla mnie osobami.
8.       Skoczyć ze spadochronem! Haha
9.       Skończyć oglądać filmy z mojej prywatnej listy.
10.    Usamodzielnić się jeszcze bardziej.
11.    Nie odkładać wszystkiego na ostatni moment.
12.    Przypomnieć sobie kiedyś co tu jeszcze powinno się znaleźć
13.    Wypełnić do końca 2013 roku przynajmniej 3 punkty ;)

Także tego, Szczęśliwego!