sobota, 23 lutego 2013

the end.


 ostatnia noc, ostatni dzień.. :(


bedę płakać chyba, tak mi się nie chce jechać.. jeszcze sobie Twar wycieczkę nie wiadomo gdzie urządził.. no tak, jasne, a co tam, lepiej w szpitalu niż z Katem co? aajj Ty, za krótkie ferie były, to trzeba było jakimś dobrym sposobem je przedłużyć co? ;>  nieładnie, ale dobra koniec tego dobrego, wracaj, ktoś w końcu mieszkanie musi posprzątać :) hahaha <3
come back, i miss you a little bit. :D

a teraz wyzwanie na jutro,wstać o 8 i wyszykować się na msze na 10. Trudne, mało kto wierzy że się uda, ale trzeba próbować prawda? 
 ..pokonujmy swoje słabości!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz